poniedziałek, 29 kwietnia 2013

BTR histories 6.1 - Idiots everywhere

Egzaminy już za mną, więc mogę wrócic do pisania, cieżko było, ale w końcu wracam. Będę częściej pisać. Dzisiaj zapraszam na kolejny odcinek już 6. Miłego czytania! :D

Rainy
Szłam spokojnie chodnikiem. Musiałam odnaleźć siebie. po tym napadzie zapomniałam wiele szczegółów z mojego życia. Czy byłam cpunem, czy grzeczną córeczką mamusi? Nagle stanęłam przed dużym domem w hiszpańskim stylu, przez płot widziałam, ze w ogródku była mała fontanna i zgrabnie przycięte bukszpany. kiedy zobaczyłam tę posiadłość poczułam motyle w brzuchu. Szybko weszłam do środka, natychmiast zobaczyłam jakaś kobietę, moją mamę.
-Nieźle zabalowałaś, pierwszy raz ci sie to zdarzyło kochana- rzekła, a ja przytuliłam ją i pobiegłam do swojego pokoju. Zaczęłam wszystkiego dotykać. Wszystko sobie przypomniałam! Łzy szczęścia cisnęły mi sie do oczu.

Catrine
Dlaczego? Dlaczego? przecież nie mogę się z nim spotykać! Cały czas robiłam sobie wyrzuty leżąc w łóżku. Dlaczego musiałam zakochać sie w kimś kto jest sławny! On na pewno nie zechce spotykać się z kimś takim jak ja. Logan Henderson z zespołu Big Time Rush! Nie, on nie mógłby się we mnie zakochac, nie w kims tak zwyczajnym i innych niż on sam.
Kendall
Siedzielismy wszyscy w salonie, kiedy do domu weszła Rainy cała zapłakana, ale uśmiechnięta. Natychmiast pobiegłem do niej i przytuliłem ją.
-Co sie stało?- spytałem czule
-Znalazłem mój dom i cóż, zaraz do niego wracam i wiesz chodzę do szkoły i lubię śpiewać, ale tylko po hiszpańsku i... i... i jestem taka szczęśliwa!- piszczała z podniecenia.
-Tez się cieszę! Szkoda tylko, że już nas opuszczasz- rzekłem i oboje się zaśmialiśmy.
-Ale nie bój się, będę często wpadać!
-Przyjdź jutro rano, możesz tu spedzać każdą wolną chwilę, tak jakbyś tu mieszkała.
-Dobra, dzięki, chętnie.
Uśmiechnęła się słodko. Chłopaki nie będą mieć nic przeciwko rainy, wiem, że bardzo ją lubią. Trudno się dziwić ona jest cudowna. przytulilismy się, dała mi buziaka w policzek i wyszła z domu, a ja stałem tak oczarowany.

James
Musze przyznać, że panna w której zakochał się Logan, to naprawdę niezła sztuka. Jest niesamowicie piękna. Nie dziwię się, że mu się podoba, też bym się zadurzył, gdyby nie to, że Loganowi tak na niej zależy. I zapewne szczerze. Panna z klasą. Jakby nie patrząc, taka laska nie może długo być wolna. Teraz nawet żałuję, ze sobie z Carlosem robiliśmy jaja. Tylko wymieniliśmy szcześliwego Logana na Logana ponuraka. Zero poczucia humoru! A przecież ogladaliśmy "Monty Pythona- Żywot Briana". Co tu dużo mówić, spieprzylismy sprawę, to co Kendall naprawił, my zburzyliśmy. I dlatego chętnie pomoge Loganowi zdobyć tę dziewczynę.
Rainy
Jestem taka szczęśliwa, że jestem w domu, chociaż brakuje mi Kendalla, do którego zawsze mogę sie przytulić. Ach Kend, tęsknie za tobą, ale na szczęście jutro znó sie zobaczymy. Głupio mi trochę, że myślałam, że jak znajdę mój dom, to nie będą chcieli się już ze mna widywać, ale trzyma nas przyjaźń. Chciałabym wyznać blondynowi co czuję. To by bylo wspaniałe, gdyby czuł to samo do mnie, co ja do niego. Chłopaki są super, szalona nie jestem, ale oni naprawdę mają talent i są fantastyczni!


Carlos
Kurde, ale z nas idioci. Żarty, żartami, ale my zraniliśmy uczucia Logana. szkoda mi gościa, ale taka prawda, laska tak piękna jak ta Catrine, długo nie siedzi sama. Logan wstał i bez słowa poszedł na górę, usłyszeliśmy jak trzasnął drzwiami. Kendall wstał i z ironicznym uśmiechem zaczął nam klaskać.
-Brawo! Brawo dla tych panów! Bez wiekszych starań wdeptali uczucia przyjaciela w ziemię! - zaczął sarkastycznie- Pownni napisac o was książkę, nakrecić film i napisać piosenkę!
-Daj spokój Kendall, jest nam naprawdę głupio za to co zrobiliśmy- rzekł James, a ja dodałem:
-To prawda i dlatego zrobimy wszystko, żeby go uszczęśliwić!
Blondyn jednak wciąż nie był usatysfakcjonowany, pokręcił głową i tak jak Logan wcześniej, poszedł do siebie, a my zostalismy w ciemnym pokoju.

I jak wam sie podobało po tak długiej nie obecności? mam nadzieje że bardzo :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz