poniedziałek, 13 maja 2013

BTR histories 7.1 - True Story ;/

Przepraszam za zwłoke, ale cały czas mam różne badania np. dzisiaj krwi i nie jestem w stanie pisać za zcęsto ;/ ale postaram sie to szybko nadrobić, no a teraz nowy odcinek i przy okazji zapraszam na nowego bloga o BTR
http://eternitylifecometrue.blogspot.com/
pisze go zaprzyjaźniona osoba ;)))))
A teraz proszę:

Catrine
Otworzyłam oczy. Była 10.45. Dziwne, że nikt mnie nie obudził. Wstałam i zeszłam na dół. Dom był pusty. No tak, wszyscy poszli do pracy lub szkoły. A więc miałam kilka godzin dla siebie. Wspaniale! Na pewno nie będę siedzieć w domu. Pójdę do parku, uwielbiam tam przebywać, mam tam tyle ciekawych pomysłów. I może (wcale nie mam takiej nadziei) spotkam Logana... Ale przede wszystkim chodzi o wenę twórczą. Poszłam do łazienki. Chyba z pół godziny siedziałam w wannie i słuchałam muzyki. Zdecydowałam się wyjść dopiero gdy puścili piosenkę BTR-u. Ubrałam się w krótką, białą sukienkę z różową wstążką w pasie i wplotłam jedną, małą różę we włosy. Wzięłam mój pamietnik i ołówek, a nastepnie wyszłam z domu.

Logan

Jest 11.00. Wstałem. Zszedłem na dół i rozwaliłem się na kanapie. Włączyłem telewizor. Akurat leciała jakaś beznadziejna komedia romantyczna. Usłyszałem pukanie do drzwi. Nie chciało mi się ruszać tyłka, więc krzyknąłem tylko "otwarte!". Do salonu weszła Rainy. Rozejrzała się.
-Gdzie są wszyscy? Ej, Logan żyjesz?- spytała.
-Kendall śpi, bo do późna wczoraj pracował, Carlos i James poszli gdzieś na miasto, a ja żyję.
-To czemu leżysz taki jakiś nieszczęśliwy na kanapie?
-Bo się zakochałem, ale moja wybranka jest za dobra, a chłopaki mi nastrój psują.
-Oj daj spokój! Ja ci pomogę!
-Dzięki Rainy, jesteś wspaniała, to co mam zrobić?
-Może, weź iść się przejść, czy coś, dobrze ci to zrobi
-Dobra, tylko się przebiorę
Podniosłem się, cmoknąłem Rainy w policzek i poszedłem się przebrać. Założyłem białą koszulę, granatowe jeansy, czarną kamizelkę i wyszedłem z domu.

Rainy

Czemu facet zawsze prosi faceta o pomoc w miłości? To takie denerwujące, a przecież jasne powinno być, że dziewczyna wie więcej o dziewczynach. Pomoc Loganowi sprawi mi więlką przyjemność i będę mieć niezłą zabawę. Henderson jest naprawdę przystojny, jeżeli ta dziewczyna tego nie widzi to znaczy, że jest ślepa albo głupia. Gdyby nie to, że cos czuję do Kendalla to sama bym się umówiła z Loganem.

Logan

Szedłem przez park i rozmyślałem. Dlaczego wcześniej nie pomyślałem, żeby o pomoc poprosić prawdziwą dziewczynę?! Fajnie, że Rainy sama zaoferowała pomoc. Nagle coś spostrzegłem. brzuchu wybuchlo mi stado motyli. Na ławce pod drzewem siedziała Catrine i szkicowała coś. Oparłem się o drzewo, tak, żeby mnie nie widziała.
-Everybody knows that I want ya, If you want me babe show me...- zanuciłem ot tak. Kiedy dzieliło nas tylko jedno drzewo, usłyszałem jak coś cicho śpiewała po francusku. Nie rozumiałem słów, ale jednego byłem pewien- miała niesamowity głos, była bardzo utalentowana. Po cichu wyszedlem zza drzewa i zasłoniłem jej oczy.
-Zgadnij kto to
-Logan?- spytała lekko zdziwiona, a ja usiadłem obok niej.
-Witaj Catty
-Cieszę się, że cię widzę
Ona cieszy się, że mnie widzi!
-I wzajemnie- odparłem na luzie, po czym uśmiechnąłem się, a ona odpowiedziała mi tym samym. Zauważyłem, ze jedna z trzymanych przez nią kartek, była ważnym dokumentem, na którym często pojawiała się nazwa "Angel High".
-Niestety zaraz muszę iść- rzekła, zrobiłem smutną minkę, a ona się napisała coś na karteczce, którą po chwili wyrwała. -Logan, jesteś wspaniały
Po chwili mnie przytuliła. Poczułem, że delikatnie sięgnęła do tylnej kieszeni moich spodni. Momentalnie przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Zauważyła to i zaśmiała się.
-Muszę lecieć, pa- szepnęłą mi słosko do ucha, po czym wstała i odeszła. A ja rozmarzony jak jakiś kretyn wgapiałem się w nią.

Kendall

Właśnie opowiadałem Rainy o miłosnym problemie Logana, kiedy nagle w drzwiach pojawił się wyrzej wymieniony, z bardzo promiennym uśmiechem. Tęczowa spojrzała na niego pytajaco.
-Ona chodzi do "Angel High", cokolwiek to jest- rzekł wyciagając z lodówki puszkę pepsi.
-To szkoła dla artystycznie uzdolnionych. Uczę się tam tańca- powiedziała Rainy, a Logan natychmiast złapał ją za ramiona.
-Zabierz mnie tam! Zapiszę się!
-Dobra, za 2 godziny mam zajęcia
-Haha jakoś wytrzymasz Log, pójdę z wami, żebyś nic nie odwalił- wtrąciłem ze śmiechem. Może dla Logana jest jakaś nadzieja ;)

I co myslicie? Wpadajcie na http://eternitylifecometrue.blogspot.com/ ;))))))))))))))))))))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz