Przepraszam za zwłoke, ale cały czas mam różne badania np. dzisiaj krwi i nie jestem w stanie pisać za zcęsto ;/ ale postaram sie to szybko nadrobić, no a teraz nowy odcinek i przy okazji zapraszam na nowego bloga o BTR
http://eternitylifecometrue.blogspot.com/
pisze go zaprzyjaźniona osoba ;)))))
A teraz proszę:
Catrine
Otworzyłam oczy. Była 10.45. Dziwne, że nikt mnie nie obudził. Wstałam i zeszłam na dół. Dom był pusty. No tak, wszyscy poszli do pracy lub szkoły. A więc miałam kilka godzin dla siebie. Wspaniale! Na pewno nie będę siedzieć w domu. Pójdę do parku, uwielbiam tam przebywać, mam tam tyle ciekawych pomysłów. I może (wcale nie mam takiej nadziei) spotkam Logana... Ale przede wszystkim chodzi o wenę twórczą. Poszłam do łazienki. Chyba z pół godziny siedziałam w wannie i słuchałam muzyki. Zdecydowałam się wyjść dopiero gdy puścili piosenkę BTR-u. Ubrałam się w krótką, białą sukienkę z różową wstążką w pasie i wplotłam jedną, małą różę we włosy. Wzięłam mój pamietnik i ołówek, a nastepnie wyszłam z domu.
Logan
Jest 11.00. Wstałem. Zszedłem na dół i rozwaliłem się na kanapie. Włączyłem telewizor. Akurat leciała jakaś beznadziejna komedia romantyczna. Usłyszałem pukanie do drzwi. Nie chciało mi się ruszać tyłka, więc krzyknąłem tylko "otwarte!". Do salonu weszła Rainy. Rozejrzała się.
-Gdzie są wszyscy? Ej, Logan żyjesz?- spytała.
-Kendall śpi, bo do późna wczoraj pracował, Carlos i James poszli gdzieś na miasto, a ja żyję.
-To czemu leżysz taki jakiś nieszczęśliwy na kanapie?
-Bo się zakochałem, ale moja wybranka jest za dobra, a chłopaki mi nastrój psują.
-Oj daj spokój! Ja ci pomogę!
-Dzięki Rainy, jesteś wspaniała, to co mam zrobić?
-Może, weź iść się przejść, czy coś, dobrze ci to zrobi
-Dobra, tylko się przebiorę
Podniosłem się, cmoknąłem Rainy w policzek i poszedłem się przebrać. Założyłem białą koszulę, granatowe jeansy, czarną kamizelkę i wyszedłem z domu.
Rainy
Czemu facet zawsze prosi faceta o pomoc w miłości? To takie denerwujące, a przecież jasne powinno być, że dziewczyna wie więcej o dziewczynach. Pomoc Loganowi sprawi mi więlką przyjemność i będę mieć niezłą zabawę. Henderson jest naprawdę przystojny, jeżeli ta dziewczyna tego nie widzi to znaczy, że jest ślepa albo głupia. Gdyby nie to, że cos czuję do Kendalla to sama bym się umówiła z Loganem.
Logan
Szedłem przez park i rozmyślałem. Dlaczego wcześniej nie pomyślałem, żeby o pomoc poprosić prawdziwą dziewczynę?! Fajnie, że Rainy sama zaoferowała pomoc. Nagle coś spostrzegłem. brzuchu wybuchlo mi stado motyli. Na ławce pod drzewem siedziała Catrine i szkicowała coś. Oparłem się o drzewo, tak, żeby mnie nie widziała.
-Everybody knows that I want ya, If you want me babe show me...- zanuciłem ot tak. Kiedy dzieliło nas tylko jedno drzewo, usłyszałem jak coś cicho śpiewała po francusku. Nie rozumiałem słów, ale jednego byłem pewien- miała niesamowity głos, była bardzo utalentowana. Po cichu wyszedlem zza drzewa i zasłoniłem jej oczy.
-Zgadnij kto to
-Logan?- spytała lekko zdziwiona, a ja usiadłem obok niej.
-Witaj Catty
-Cieszę się, że cię widzę
Ona cieszy się, że mnie widzi!
-I wzajemnie- odparłem na luzie, po czym uśmiechnąłem się, a ona odpowiedziała mi tym samym. Zauważyłem, ze jedna z trzymanych przez nią kartek, była ważnym dokumentem, na którym często pojawiała się nazwa "Angel High".
-Niestety zaraz muszę iść- rzekła, zrobiłem smutną minkę, a ona się napisała coś na karteczce, którą po chwili wyrwała. -Logan, jesteś wspaniały
Po chwili mnie przytuliła. Poczułem, że delikatnie sięgnęła do tylnej kieszeni moich spodni. Momentalnie przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Zauważyła to i zaśmiała się.
-Muszę lecieć, pa- szepnęłą mi słosko do ucha, po czym wstała i odeszła. A ja rozmarzony jak jakiś kretyn wgapiałem się w nią.
Kendall
Właśnie opowiadałem Rainy o miłosnym problemie Logana, kiedy nagle w drzwiach pojawił się wyrzej wymieniony, z bardzo promiennym uśmiechem. Tęczowa spojrzała na niego pytajaco.
-Ona chodzi do "Angel High", cokolwiek to jest- rzekł wyciagając z lodówki puszkę pepsi.
-To szkoła dla artystycznie uzdolnionych. Uczę się tam tańca- powiedziała Rainy, a Logan natychmiast złapał ją za ramiona.
-Zabierz mnie tam! Zapiszę się!
-Dobra, za 2 godziny mam zajęcia
-Haha jakoś wytrzymasz Log, pójdę z wami, żebyś nic nie odwalił- wtrąciłem ze śmiechem. Może dla Logana jest jakaś nadzieja ;)
I co myslicie? Wpadajcie na http://eternitylifecometrue.blogspot.com/ ;))))))))))))))))))))))
Big Time Rush!
poniedziałek, 13 maja 2013
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
BTR histories 6.1 - Idiots everywhere
Egzaminy już za mną, więc mogę wrócic do pisania, cieżko było, ale w końcu wracam. Będę częściej pisać. Dzisiaj zapraszam na kolejny odcinek już 6. Miłego czytania! :D
Rainy
Szłam spokojnie chodnikiem. Musiałam odnaleźć siebie. po tym napadzie zapomniałam wiele szczegółów z mojego życia. Czy byłam cpunem, czy grzeczną córeczką mamusi? Nagle stanęłam przed dużym domem w hiszpańskim stylu, przez płot widziałam, ze w ogródku była mała fontanna i zgrabnie przycięte bukszpany. kiedy zobaczyłam tę posiadłość poczułam motyle w brzuchu. Szybko weszłam do środka, natychmiast zobaczyłam jakaś kobietę, moją mamę.
-Nieźle zabalowałaś, pierwszy raz ci sie to zdarzyło kochana- rzekła, a ja przytuliłam ją i pobiegłam do swojego pokoju. Zaczęłam wszystkiego dotykać. Wszystko sobie przypomniałam! Łzy szczęścia cisnęły mi sie do oczu.
Catrine
Dlaczego? Dlaczego? przecież nie mogę się z nim spotykać! Cały czas robiłam sobie wyrzuty leżąc w łóżku. Dlaczego musiałam zakochać sie w kimś kto jest sławny! On na pewno nie zechce spotykać się z kimś takim jak ja. Logan Henderson z zespołu Big Time Rush! Nie, on nie mógłby się we mnie zakochac, nie w kims tak zwyczajnym i innych niż on sam.
Kendall
Siedzielismy wszyscy w salonie, kiedy do domu weszła Rainy cała zapłakana, ale uśmiechnięta. Natychmiast pobiegłem do niej i przytuliłem ją.
-Co sie stało?- spytałem czule
-Znalazłem mój dom i cóż, zaraz do niego wracam i wiesz chodzę do szkoły i lubię śpiewać, ale tylko po hiszpańsku i... i... i jestem taka szczęśliwa!- piszczała z podniecenia.
-Tez się cieszę! Szkoda tylko, że już nas opuszczasz- rzekłem i oboje się zaśmialiśmy.
-Ale nie bój się, będę często wpadać!
-Przyjdź jutro rano, możesz tu spedzać każdą wolną chwilę, tak jakbyś tu mieszkała.
-Dobra, dzięki, chętnie.
Uśmiechnęła się słodko. Chłopaki nie będą mieć nic przeciwko rainy, wiem, że bardzo ją lubią. Trudno się dziwić ona jest cudowna. przytulilismy się, dała mi buziaka w policzek i wyszła z domu, a ja stałem tak oczarowany.
James
Musze przyznać, że panna w której zakochał się Logan, to naprawdę niezła sztuka. Jest niesamowicie piękna. Nie dziwię się, że mu się podoba, też bym się zadurzył, gdyby nie to, że Loganowi tak na niej zależy. I zapewne szczerze. Panna z klasą. Jakby nie patrząc, taka laska nie może długo być wolna. Teraz nawet żałuję, ze sobie z Carlosem robiliśmy jaja. Tylko wymieniliśmy szcześliwego Logana na Logana ponuraka. Zero poczucia humoru! A przecież ogladaliśmy "Monty Pythona- Żywot Briana". Co tu dużo mówić, spieprzylismy sprawę, to co Kendall naprawił, my zburzyliśmy. I dlatego chętnie pomoge Loganowi zdobyć tę dziewczynę.
Rainy
Jestem taka szczęśliwa, że jestem w domu, chociaż brakuje mi Kendalla, do którego zawsze mogę sie przytulić. Ach Kend, tęsknie za tobą, ale na szczęście jutro znó sie zobaczymy. Głupio mi trochę, że myślałam, że jak znajdę mój dom, to nie będą chcieli się już ze mna widywać, ale trzyma nas przyjaźń. Chciałabym wyznać blondynowi co czuję. To by bylo wspaniałe, gdyby czuł to samo do mnie, co ja do niego. Chłopaki są super, szalona nie jestem, ale oni naprawdę mają talent i są fantastyczni!
Carlos
Kurde, ale z nas idioci. Żarty, żartami, ale my zraniliśmy uczucia Logana. szkoda mi gościa, ale taka prawda, laska tak piękna jak ta Catrine, długo nie siedzi sama. Logan wstał i bez słowa poszedł na górę, usłyszeliśmy jak trzasnął drzwiami. Kendall wstał i z ironicznym uśmiechem zaczął nam klaskać.
-Brawo! Brawo dla tych panów! Bez wiekszych starań wdeptali uczucia przyjaciela w ziemię! - zaczął sarkastycznie- Pownni napisac o was książkę, nakrecić film i napisać piosenkę!
-Daj spokój Kendall, jest nam naprawdę głupio za to co zrobiliśmy- rzekł James, a ja dodałem:
-To prawda i dlatego zrobimy wszystko, żeby go uszczęśliwić!
Blondyn jednak wciąż nie był usatysfakcjonowany, pokręcił głową i tak jak Logan wcześniej, poszedł do siebie, a my zostalismy w ciemnym pokoju.
I jak wam sie podobało po tak długiej nie obecności? mam nadzieje że bardzo :D
Rainy
Szłam spokojnie chodnikiem. Musiałam odnaleźć siebie. po tym napadzie zapomniałam wiele szczegółów z mojego życia. Czy byłam cpunem, czy grzeczną córeczką mamusi? Nagle stanęłam przed dużym domem w hiszpańskim stylu, przez płot widziałam, ze w ogródku była mała fontanna i zgrabnie przycięte bukszpany. kiedy zobaczyłam tę posiadłość poczułam motyle w brzuchu. Szybko weszłam do środka, natychmiast zobaczyłam jakaś kobietę, moją mamę.
-Nieźle zabalowałaś, pierwszy raz ci sie to zdarzyło kochana- rzekła, a ja przytuliłam ją i pobiegłam do swojego pokoju. Zaczęłam wszystkiego dotykać. Wszystko sobie przypomniałam! Łzy szczęścia cisnęły mi sie do oczu.
Catrine
Dlaczego? Dlaczego? przecież nie mogę się z nim spotykać! Cały czas robiłam sobie wyrzuty leżąc w łóżku. Dlaczego musiałam zakochać sie w kimś kto jest sławny! On na pewno nie zechce spotykać się z kimś takim jak ja. Logan Henderson z zespołu Big Time Rush! Nie, on nie mógłby się we mnie zakochac, nie w kims tak zwyczajnym i innych niż on sam.
Kendall
Siedzielismy wszyscy w salonie, kiedy do domu weszła Rainy cała zapłakana, ale uśmiechnięta. Natychmiast pobiegłem do niej i przytuliłem ją.
-Co sie stało?- spytałem czule
-Znalazłem mój dom i cóż, zaraz do niego wracam i wiesz chodzę do szkoły i lubię śpiewać, ale tylko po hiszpańsku i... i... i jestem taka szczęśliwa!- piszczała z podniecenia.
-Tez się cieszę! Szkoda tylko, że już nas opuszczasz- rzekłem i oboje się zaśmialiśmy.
-Ale nie bój się, będę często wpadać!
-Przyjdź jutro rano, możesz tu spedzać każdą wolną chwilę, tak jakbyś tu mieszkała.
-Dobra, dzięki, chętnie.
Uśmiechnęła się słodko. Chłopaki nie będą mieć nic przeciwko rainy, wiem, że bardzo ją lubią. Trudno się dziwić ona jest cudowna. przytulilismy się, dała mi buziaka w policzek i wyszła z domu, a ja stałem tak oczarowany.
James
Musze przyznać, że panna w której zakochał się Logan, to naprawdę niezła sztuka. Jest niesamowicie piękna. Nie dziwię się, że mu się podoba, też bym się zadurzył, gdyby nie to, że Loganowi tak na niej zależy. I zapewne szczerze. Panna z klasą. Jakby nie patrząc, taka laska nie może długo być wolna. Teraz nawet żałuję, ze sobie z Carlosem robiliśmy jaja. Tylko wymieniliśmy szcześliwego Logana na Logana ponuraka. Zero poczucia humoru! A przecież ogladaliśmy "Monty Pythona- Żywot Briana". Co tu dużo mówić, spieprzylismy sprawę, to co Kendall naprawił, my zburzyliśmy. I dlatego chętnie pomoge Loganowi zdobyć tę dziewczynę.
Rainy
Jestem taka szczęśliwa, że jestem w domu, chociaż brakuje mi Kendalla, do którego zawsze mogę sie przytulić. Ach Kend, tęsknie za tobą, ale na szczęście jutro znó sie zobaczymy. Głupio mi trochę, że myślałam, że jak znajdę mój dom, to nie będą chcieli się już ze mna widywać, ale trzyma nas przyjaźń. Chciałabym wyznać blondynowi co czuję. To by bylo wspaniałe, gdyby czuł to samo do mnie, co ja do niego. Chłopaki są super, szalona nie jestem, ale oni naprawdę mają talent i są fantastyczni!
Carlos
Kurde, ale z nas idioci. Żarty, żartami, ale my zraniliśmy uczucia Logana. szkoda mi gościa, ale taka prawda, laska tak piękna jak ta Catrine, długo nie siedzi sama. Logan wstał i bez słowa poszedł na górę, usłyszeliśmy jak trzasnął drzwiami. Kendall wstał i z ironicznym uśmiechem zaczął nam klaskać.
-Brawo! Brawo dla tych panów! Bez wiekszych starań wdeptali uczucia przyjaciela w ziemię! - zaczął sarkastycznie- Pownni napisac o was książkę, nakrecić film i napisać piosenkę!
-Daj spokój Kendall, jest nam naprawdę głupio za to co zrobiliśmy- rzekł James, a ja dodałem:
-To prawda i dlatego zrobimy wszystko, żeby go uszczęśliwić!
Blondyn jednak wciąż nie był usatysfakcjonowany, pokręcił głową i tak jak Logan wcześniej, poszedł do siebie, a my zostalismy w ciemnym pokoju.
I jak wam sie podobało po tak długiej nie obecności? mam nadzieje że bardzo :D
niedziela, 21 kwietnia 2013
Plan z blogu Sylwietty
Przekazane dalej od Sylwietty z blogu http://mojatotalnaporazka.blogspot.com/ Błagam pomóżcie nam!
~~
Hi there! Seeing the name you already know what's going on ... exactly the shares on Twitter that the guys we have noted. Organized was a million of such shares, however, will try that this was exceptional, on a larger scale.
What should I do to help you share? Just that you were on twitter on Saturday (27.04) at 20:00 and wrote a message with the hashtag #BTRComeToPoland
For this action was successful Rusherów need the help of others, I ask everyone who has read the message to provide further ... Remember the blog, twitter, facebook to get as many people knew! I'm counting on you, along with Julia will do everything in our power to make it happen.
The request is not only addressed to Rusherów but also to people who are not indifferent to the action and can help you, Smiler, Belieber, Lovatic ... We can help each other. I remember that also competed in the shares to Justin came to the United States, managed to ... Now please help us fulfill dreams of Polish Rushers
Some people may consider this action as stupid, say what you want but I do know that people who want to help. I believe in you and the foreign fans to join in on the action.
I love you and believe in you :***
Ps. if you mention it on your blog then you can add pictures :)
~~
UWAGA PIPOLE!! WAŻNY KOMUNIKAT OD PATI I JULII KTÓRE WPADŁY NA TEN POMYSŁ. A WIĘC RYSHERZE I RUSHERKI I WSZYSCY!! HELP US!!! WE WANT BTR!!
Co należy zrobić aby pomóc akcji? Wystarczy abyście byli na twitterze w sobotę (27.04) o godzinie 20:00 i pisali wiadomości z #BTRComeToPoland Aby taka akcja się udała potrzeba pomocy innych Rusherów, proszę każdego kto przeczytał tą wiadomość o podanie dalej... wspomnijcie na blogu, twitterze, facebooku aby jak najwięcej osób wiedziało! Liczę na was ;) Razem z Julią zrobimy wszystko co w naszej mocy aby się udało. Prośba nie jest tylko skierowana do Rusherów ale też do osób które nie są obojętne tej akcji i mogą pomóc, Smiler, Belieber, Lovatic... możemy pomóc sobie nawzajem. Pamiętam że również startowałam w akcji aby Justin przyjechał do polski, udało się... teraz proszę o pomoc w spełnieniu marzenia Polskich Rusherek.
Niektóre osoby mogą uznać tą akcje za głupią, mówcie co chcecie ale wiem że osoby którym zależy pomogą. Wierze w was i również zagraniczne fanki które dołączą się do akcji.
Kocham was i wierze :***
Ps. jeśli będziecie wspominać o tym na swoim blogu to możecie dodać obrazki :)
Ps. Mamy już wsparcie fun4Tv więc teraz wasza kolej :D
--------------------------------------------------------Niektóre osoby mogą uznać tą akcje za głupią, mówcie co chcecie ale wiem że osoby którym zależy pomogą. Wierze w was i również zagraniczne fanki które dołączą się do akcji.
Kocham was i wierze :***
Ps. jeśli będziecie wspominać o tym na swoim blogu to możecie dodać obrazki :)
Ps. Mamy już wsparcie fun4Tv więc teraz wasza kolej :D
Hi there! Seeing the name you already know what's going on ... exactly the shares on Twitter that the guys we have noted. Organized was a million of such shares, however, will try that this was exceptional, on a larger scale.
What should I do to help you share? Just that you were on twitter on Saturday (27.04) at 20:00 and wrote a message with the hashtag #BTRComeToPoland
For this action was successful Rusherów need the help of others, I ask everyone who has read the message to provide further ... Remember the blog, twitter, facebook to get as many people knew! I'm counting on you, along with Julia will do everything in our power to make it happen.
The request is not only addressed to Rusherów but also to people who are not indifferent to the action and can help you, Smiler, Belieber, Lovatic ... We can help each other. I remember that also competed in the shares to Justin came to the United States, managed to ... Now please help us fulfill dreams of Polish Rushers
Some people may consider this action as stupid, say what you want but I do know that people who want to help. I believe in you and the foreign fans to join in on the action.
I love you and believe in you :***
Ps. if you mention it on your blog then you can add pictures :)
niedziela, 7 kwietnia 2013
BTR histories 5.1- TEN Logan Henderson
Wstawiam dzisiaj nowy odcinek, bo nie wiem czy jutro będę mogła :/ No mam nadzieję, że spodoba się wam. :)
James
Jedliśmy śniadanie w ciszy. Kendall co chwila mrugał i uśmiechał się do Rainy, Logan bujał w obłokach, a Carlos prawie spał w talerzu. Najbardziej zaciekawiło mnie zachowanie Loga. Od wczoraj jest jakiś taki szczęśliwy i rozmarzony.
-Muszę iść- powiedziała tęczowa po czym wstała, porzegnała sie , cmoknęła Kenda w policzek i sobie poszła.
Nasz kochany Henderson nie musiał długo czekać na wścibskie pytania. Carlos przetarł oczy, ziewnął i rzekł do Logana:
-No to może powiesz jak nazywa sie twoja nowa dziewczyna?
-Catrine nie jest moja dziewczyną- odpowiedział, ale wymawiając jej imię głos mu się zmiękczył, rozmażył się facet, haha
-Urocza francuska, o brązowych włosach i orzechowych oczach!- rzekł Kendall robiąc se jaja z Loga.
-Haha, bardzo smieszne- zaczął Henderson- a może zamiast się ze mnie nabijać, to poszlibyśmy się przejść po parku?
-Jasnę, czemu nie- odparliśmy wszyscy. Logan wstał i wyszedł z kuchni, ale po chwili stanął w drzwiach
-A tak w ogóle to jej oczy są czekoladowe- rzekł i zniknął
Wybuchneliśmy śmiechem. Miłosć wisaiała w powietrzu.
Catrine
Logan kogoś mi przypominał, tylko nie mogłam sobie przypomnieć kogo.
-Everyday I'm Shufflin!- zaśpiewałam, miałam włączony program muzyczny i tak jakoś samo wyszło, a ja llubię LMFAO.
-A teraz piosenka "the city is ours" zesołu BIG TIME RUSH!- krzyknęła entuzjastycznie prowadzaca, a ja z wielkimi oczami spojrzałam na ekran telewizora. Wiedziałam! Wiedziałam, że skądś go znam! To był Logan Henderson! A ja się w nim zakochałam! Pewnie i tak już go nigdy nie spotkam. Jednak ta myśl wywoływała u mnie smutek. Spojrzałam na zegarek. 12.05. A ja o 12.30 zaczynałam zajęcia! szybko zebrałam potrzebne rzecy i jak burza wybiegłam z domu.
Carlos
Szliśmy przez park, był naprawdę ładny dzień. cały czas zartowaliśmy i śmialiśmy się. Było bardzo przyjemnie. aż do czasu gdy zauważyłem budke z corndogami, bo wtedy było po prostu wspaniale!
-Chłopaki, czekajcie, tam mają corndogi!
-Carlos, dopiero było sniadanie- rzekł Kendall
-Na corndogi zawsze jest miejsce i pora!
Wyjąłem portfel i kupiłem dwa, jednak po chwili wróciłem i kupiłem jeszcze jednego. Uwielbiam corndogi! Mógłbym je jeść cały czas!
Logan
Carlos znowu obkupił sie corndogami -.-* on ma chyba jakiś problem. Razem z chłopakami gadaliśmy i się śmialismy. Szedłem z przodu i cały czas głowę miałem odwróconą w ich stronę, tak, że nie widziałem dokąd idę. Nagle poczułem silne uderzenie w klatkę piersiową. wydało się dziwnie znajome. obróciłem głowę i aż się uśmiechnąłem.
-Logan?- wyszeptała zdziwiona odrobinę, Catrine
-No proszę, znowu spotykamy się w takich kolicznościach i trafiłaś w to samo miejsce- rzekłem z czarującym uśmiechem masując sobie klatę. słyszałem, jak chłopaki coś za mną szeptali.
-Miło cię znowu widzieć, ale muszę iść i przepraszam- rzekła pospiesznie, ominęła mnie i zderzyła się z Kendallem. wszystko co trzymała upadło na ziemię. Natychmiast schyliłem się żeby jej pomóc, a ona wyszeptała do siebię:
-Czemu się mną przejmuje, przecież nie jestem tak sławna jak on...
-Zaraz co?- spytałem zdziwiony
-Nic- odparła- merci za pomoc
Patrzyłem jak uciekała.
-Coś ta twoja ukochana nie chce z tobą gadać, co nie?- powiedział Carlos śmiejac się.
-Na pewno bardzo się spieszyła!- broniłem jej
-Tak... do chłopaka...- rzekł James
-Co?- nie skumałem
-Wiesz, ona jest narawdę piękną francuską, więc na pewno jest już zajęta- wytlumaczył
Spuściłem glowę ze smutkiem, nie wiedziałem co powiedzieć.
-Dajcie już spokój!- Kendall stanął w mojej obronie- chodźmy już do domu
Było mi przykro, czułem ból w sercu, a powrót do domu nie był już taki przyjemny...
James
Jedliśmy śniadanie w ciszy. Kendall co chwila mrugał i uśmiechał się do Rainy, Logan bujał w obłokach, a Carlos prawie spał w talerzu. Najbardziej zaciekawiło mnie zachowanie Loga. Od wczoraj jest jakiś taki szczęśliwy i rozmarzony.
-Muszę iść- powiedziała tęczowa po czym wstała, porzegnała sie , cmoknęła Kenda w policzek i sobie poszła.
Nasz kochany Henderson nie musiał długo czekać na wścibskie pytania. Carlos przetarł oczy, ziewnął i rzekł do Logana:
-No to może powiesz jak nazywa sie twoja nowa dziewczyna?
-Catrine nie jest moja dziewczyną- odpowiedział, ale wymawiając jej imię głos mu się zmiękczył, rozmażył się facet, haha
-Urocza francuska, o brązowych włosach i orzechowych oczach!- rzekł Kendall robiąc se jaja z Loga.
-Haha, bardzo smieszne- zaczął Henderson- a może zamiast się ze mnie nabijać, to poszlibyśmy się przejść po parku?
-Jasnę, czemu nie- odparliśmy wszyscy. Logan wstał i wyszedł z kuchni, ale po chwili stanął w drzwiach
-A tak w ogóle to jej oczy są czekoladowe- rzekł i zniknął
Wybuchneliśmy śmiechem. Miłosć wisaiała w powietrzu.
Catrine
Logan kogoś mi przypominał, tylko nie mogłam sobie przypomnieć kogo.
-Everyday I'm Shufflin!- zaśpiewałam, miałam włączony program muzyczny i tak jakoś samo wyszło, a ja llubię LMFAO.
-A teraz piosenka "the city is ours" zesołu BIG TIME RUSH!- krzyknęła entuzjastycznie prowadzaca, a ja z wielkimi oczami spojrzałam na ekran telewizora. Wiedziałam! Wiedziałam, że skądś go znam! To był Logan Henderson! A ja się w nim zakochałam! Pewnie i tak już go nigdy nie spotkam. Jednak ta myśl wywoływała u mnie smutek. Spojrzałam na zegarek. 12.05. A ja o 12.30 zaczynałam zajęcia! szybko zebrałam potrzebne rzecy i jak burza wybiegłam z domu.
Carlos
Szliśmy przez park, był naprawdę ładny dzień. cały czas zartowaliśmy i śmialiśmy się. Było bardzo przyjemnie. aż do czasu gdy zauważyłem budke z corndogami, bo wtedy było po prostu wspaniale!
-Chłopaki, czekajcie, tam mają corndogi!
-Carlos, dopiero było sniadanie- rzekł Kendall
-Na corndogi zawsze jest miejsce i pora!
Wyjąłem portfel i kupiłem dwa, jednak po chwili wróciłem i kupiłem jeszcze jednego. Uwielbiam corndogi! Mógłbym je jeść cały czas!
Logan
Carlos znowu obkupił sie corndogami -.-* on ma chyba jakiś problem. Razem z chłopakami gadaliśmy i się śmialismy. Szedłem z przodu i cały czas głowę miałem odwróconą w ich stronę, tak, że nie widziałem dokąd idę. Nagle poczułem silne uderzenie w klatkę piersiową. wydało się dziwnie znajome. obróciłem głowę i aż się uśmiechnąłem.
-Logan?- wyszeptała zdziwiona odrobinę, Catrine
-No proszę, znowu spotykamy się w takich kolicznościach i trafiłaś w to samo miejsce- rzekłem z czarującym uśmiechem masując sobie klatę. słyszałem, jak chłopaki coś za mną szeptali.
-Miło cię znowu widzieć, ale muszę iść i przepraszam- rzekła pospiesznie, ominęła mnie i zderzyła się z Kendallem. wszystko co trzymała upadło na ziemię. Natychmiast schyliłem się żeby jej pomóc, a ona wyszeptała do siebię:
-Czemu się mną przejmuje, przecież nie jestem tak sławna jak on...
-Zaraz co?- spytałem zdziwiony
-Nic- odparła- merci za pomoc
Patrzyłem jak uciekała.
-Coś ta twoja ukochana nie chce z tobą gadać, co nie?- powiedział Carlos śmiejac się.
-Na pewno bardzo się spieszyła!- broniłem jej
-Tak... do chłopaka...- rzekł James
-Co?- nie skumałem
-Wiesz, ona jest narawdę piękną francuską, więc na pewno jest już zajęta- wytlumaczył
Spuściłem glowę ze smutkiem, nie wiedziałem co powiedzieć.
-Dajcie już spokój!- Kendall stanął w mojej obronie- chodźmy już do domu
Było mi przykro, czułem ból w sercu, a powrót do domu nie był już taki przyjemny...
BTR histories 4.1- Od pierwszego wejrzenia, część 2
Elo! Dzisiaj nowy odcinek! ale najpierw, wstawiłam ankietę, a tu macie tłumaczenie najwżniejszych fragmentów tych dwóch piosenek ;D
1. Boyfriend
Szukasz, szukasz
To, że szukasz chłopaka, widzę to
Daj mi czas, wiesz, że ja nim będę
Nie bój się podejść i zaufać mi
Czy nie widzisz, wszystko czego tak naprawdę pragnę
To być Twoim chłopakiem
Nie mogę tego zwalczyć
Powal mnie, wiesz, że od razu wrócę
Nie obchodzi mnie wcale to, co robiłaś wcześniej
Wszystko czego pragnę, to być twoim
2.Windows Down
Wszyscy wiedzą, że Cię chcę
Kochanie, jeśli mnie chcesz to pokaż to
Opuść okna, aby powiewały Ci włosy
Niech to wszystko stanie się dziś
Błagam jest mi bardzo potrzebna wasza opinia XD a teraz zapraszam na kolejny odcinek :)
Logan
Stałem oko w oko z aniołem, najpiękniejszą dziewczyną w świecie. Miała bardzo długie, brązowe włosy, jasna cerę i uwodzicielskie, czekoladowe oczy. Była szczupła i odrobinę niższa ode mnie. I te francuskie rysy twarzy... od razu wiedziałem, ze to ona.
-Jestem Logan- powiedziałem z zapartym tchem
-Catrine- rzekła z francuskim akcentem, który spowodował, że się rozpłynąłem. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Zauważyłem, ze na ziemi leżał jakiś zeszyt, kartki i ołówek. Schyliłem się szybko, zebrałem te rzeczy i dałem jej. Uśmiechnęła się do mnie słodko, a ja wydukałem:
-Spotkam cię jeszcze?
-Nie wiem, muszę iść- odpowiedziała i uciekła. Patrzyłem jak biegnie, aż zniknęła za zakrętem.
Jednego byłem pewien- to była ona.
Catrine
Godzinę temu spotkałam najwspanialszego chłopaka na swiecie. Cały czas myślę o jego brązowych oczach, o dotyku jego dłoni, o umięśnionej klatce piersiowej i o tym melodyjnym głosie. Logan. Chłopak idealny. Mam nadzieję, że znowu go spotkam.
-Panno Sevigne!- krzyknęła Madame LaFaire, nauczycielka- Znowu mnie nie słuchasz!
-Pardon Madame, zamyśliłam się
-Tym razem ci wybaczę, ale to mi się ma nie powtórzyć! Zrozumiano?!
-Oui Madame.
Może i zapomniałam, że mam teraz wieczorne zajęcia szkolne, ale nie mogłam przestać o nim myśleć. Po mimo iż spotkałam Logana raz w życiu i było to spotkanie trwające kilka krótkich minut, podczas których zamieniliśmy nie wiele słów to i tak bardzo mi się spodobał. On jest niesamowity.
Logan
Wesziśmy do domu, wziąłem mój koktajl od Kendalla i z szerokim uśmiechem wyszedłem na taras. Usiadłem na huśtawce. Wpatrywalem się w zachodzące słońce, ze szczerą nadzieją, że nie długo będę przytulał do siebię ją, cudną Catrine, Catty, Cat. Chciałbym znów ją spotkać i usłyszeć ten francuski akcent, przy którym rozpływam się.
________
Stałem na pięknej, zielonej łące, gdzieniegdzie rosły wielkie drzewa i małe, kolorowe kwiaty. W oddali dojrzałem kryształową zatoczkę z wielkim wodospadem. jednak najbardziej moją uwagę przykuła ona. Metr ode mnie stała Catrine w pięknej, jasnej sukni, sięgającej aż do ziemi. Zerwałem szkarłatną różę. Miałem wrażenie, że uśmiech Cat był jaśniejszy od słońca. Moja ukochana szła boso po trawie, szła w moim kierunku. Kiedy była tuż przy mnie, wyciągnąłem rękę z różą w jej stronę, ona przyjrzała się kwiatu, uśmiech nie znikał z jej twarzy, ale kiedy dostrzegła różę, zrobił się jeszcze bardziej promienny. Po chwili leżeliśmy na ziemi. Oparła się o moją klatkę piersiową, a glowę położyła na nadgarstkach. Przez chwilę patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Podniosła sie odrobinę i zbliżyła swoje usta do moich.
________
Obudziłem się, była 7.15. Jeszcze nie bardzo było widać słońce. Poczułem lekki chłód. Rozejrzałem się. leżałem na huśtawce ogrodowej, a na ziemi rozlany był mój koktajl truskawkowy. Pewnie tak dlugo wgapiałem się w niebo, że aż w końcu zasnąłem. Cholera, ale było warto, bo mój sen był piękny.
Kendall
Otworzyłem oczy i spojrzałem na zegarek, była 7.20, a ja leżałęm na kanapie i przytulałem do siebie śpiącą Rainy. Spróbowałem przypomnieć sobie co się stało poprzedniego dnia.
Wszedłem do domu, z Loganem całym w skowronkach, który natychmiast z wielkim uśmiechem poszedł na taras i nie wrócił. Ja z kolei malo nie wybuchłem. Wszędzie leżał pop corn, na podlodze, kanapie, szafkach, dosłownie wszędzie! Jak tylko zostałem zauważony, Carlos i James uciekli na górę, a ja włączyłem jakiś film i razem z Rainy zasneliśmy przytuleni do siebie. Łał.
Drzwi od tarasu otworzyły się i do środka powoli i po cichu wszedł Logan. Wyłączyl telewizor i poszedł na górę. Nadal wyglądał na super szczęśliwego. To przez tę brunetkę, na pewno. Ale myslę, że to dobrze, był taki samotny, obawiam się tylko co będzie, jeżeli z tą dziewczyną mu nie wyjdzie, bo np. nie będzie nim zainteresowana lub będzie zwyczajnie zajeta. Co tu dużo mówić łądna była, wręcz bardzo. Więc tak wygląda typ Loga. Pomogę mu, ale muszę też coś zrobić ze sobą, Rainy mi się podoba i muszę jej to powiedzieć. Hhmmm... jak się nazywała ukochana Loga;/ Kate, Keira, a tak już wiem Catrine! To trochę ułatwia nam poszukiwania, bo w Los Angeles napewno jest nie więcej jak 200 Catrine :P
Podobało sie? A wy wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? bo ja tak :)
1. Boyfriend
Szukasz, szukasz
To, że szukasz chłopaka, widzę to
Daj mi czas, wiesz, że ja nim będę
Nie bój się podejść i zaufać mi
Czy nie widzisz, wszystko czego tak naprawdę pragnę
To być Twoim chłopakiem
Nie mogę tego zwalczyć
Powal mnie, wiesz, że od razu wrócę
Nie obchodzi mnie wcale to, co robiłaś wcześniej
Wszystko czego pragnę, to być twoim
2.Windows Down
Wszyscy wiedzą, że Cię chcę
Kochanie, jeśli mnie chcesz to pokaż to
Opuść okna, aby powiewały Ci włosy
Niech to wszystko stanie się dziś
Błagam jest mi bardzo potrzebna wasza opinia XD a teraz zapraszam na kolejny odcinek :)
Logan
Stałem oko w oko z aniołem, najpiękniejszą dziewczyną w świecie. Miała bardzo długie, brązowe włosy, jasna cerę i uwodzicielskie, czekoladowe oczy. Była szczupła i odrobinę niższa ode mnie. I te francuskie rysy twarzy... od razu wiedziałem, ze to ona.
-Jestem Logan- powiedziałem z zapartym tchem
-Catrine- rzekła z francuskim akcentem, który spowodował, że się rozpłynąłem. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Zauważyłem, ze na ziemi leżał jakiś zeszyt, kartki i ołówek. Schyliłem się szybko, zebrałem te rzeczy i dałem jej. Uśmiechnęła się do mnie słodko, a ja wydukałem:
-Spotkam cię jeszcze?
-Nie wiem, muszę iść- odpowiedziała i uciekła. Patrzyłem jak biegnie, aż zniknęła za zakrętem.
Jednego byłem pewien- to była ona.
Catrine
Godzinę temu spotkałam najwspanialszego chłopaka na swiecie. Cały czas myślę o jego brązowych oczach, o dotyku jego dłoni, o umięśnionej klatce piersiowej i o tym melodyjnym głosie. Logan. Chłopak idealny. Mam nadzieję, że znowu go spotkam.
-Panno Sevigne!- krzyknęła Madame LaFaire, nauczycielka- Znowu mnie nie słuchasz!
-Pardon Madame, zamyśliłam się
-Tym razem ci wybaczę, ale to mi się ma nie powtórzyć! Zrozumiano?!
-Oui Madame.
Może i zapomniałam, że mam teraz wieczorne zajęcia szkolne, ale nie mogłam przestać o nim myśleć. Po mimo iż spotkałam Logana raz w życiu i było to spotkanie trwające kilka krótkich minut, podczas których zamieniliśmy nie wiele słów to i tak bardzo mi się spodobał. On jest niesamowity.
Logan
Wesziśmy do domu, wziąłem mój koktajl od Kendalla i z szerokim uśmiechem wyszedłem na taras. Usiadłem na huśtawce. Wpatrywalem się w zachodzące słońce, ze szczerą nadzieją, że nie długo będę przytulał do siebię ją, cudną Catrine, Catty, Cat. Chciałbym znów ją spotkać i usłyszeć ten francuski akcent, przy którym rozpływam się.
________
Stałem na pięknej, zielonej łące, gdzieniegdzie rosły wielkie drzewa i małe, kolorowe kwiaty. W oddali dojrzałem kryształową zatoczkę z wielkim wodospadem. jednak najbardziej moją uwagę przykuła ona. Metr ode mnie stała Catrine w pięknej, jasnej sukni, sięgającej aż do ziemi. Zerwałem szkarłatną różę. Miałem wrażenie, że uśmiech Cat był jaśniejszy od słońca. Moja ukochana szła boso po trawie, szła w moim kierunku. Kiedy była tuż przy mnie, wyciągnąłem rękę z różą w jej stronę, ona przyjrzała się kwiatu, uśmiech nie znikał z jej twarzy, ale kiedy dostrzegła różę, zrobił się jeszcze bardziej promienny. Po chwili leżeliśmy na ziemi. Oparła się o moją klatkę piersiową, a glowę położyła na nadgarstkach. Przez chwilę patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Podniosła sie odrobinę i zbliżyła swoje usta do moich.
________
Obudziłem się, była 7.15. Jeszcze nie bardzo było widać słońce. Poczułem lekki chłód. Rozejrzałem się. leżałem na huśtawce ogrodowej, a na ziemi rozlany był mój koktajl truskawkowy. Pewnie tak dlugo wgapiałem się w niebo, że aż w końcu zasnąłem. Cholera, ale było warto, bo mój sen był piękny.
Kendall
Otworzyłem oczy i spojrzałem na zegarek, była 7.20, a ja leżałęm na kanapie i przytulałem do siebie śpiącą Rainy. Spróbowałem przypomnieć sobie co się stało poprzedniego dnia.
Wszedłem do domu, z Loganem całym w skowronkach, który natychmiast z wielkim uśmiechem poszedł na taras i nie wrócił. Ja z kolei malo nie wybuchłem. Wszędzie leżał pop corn, na podlodze, kanapie, szafkach, dosłownie wszędzie! Jak tylko zostałem zauważony, Carlos i James uciekli na górę, a ja włączyłem jakiś film i razem z Rainy zasneliśmy przytuleni do siebie. Łał.
Drzwi od tarasu otworzyły się i do środka powoli i po cichu wszedł Logan. Wyłączyl telewizor i poszedł na górę. Nadal wyglądał na super szczęśliwego. To przez tę brunetkę, na pewno. Ale myslę, że to dobrze, był taki samotny, obawiam się tylko co będzie, jeżeli z tą dziewczyną mu nie wyjdzie, bo np. nie będzie nim zainteresowana lub będzie zwyczajnie zajeta. Co tu dużo mówić łądna była, wręcz bardzo. Więc tak wygląda typ Loga. Pomogę mu, ale muszę też coś zrobić ze sobą, Rainy mi się podoba i muszę jej to powiedzieć. Hhmmm... jak się nazywała ukochana Loga;/ Kate, Keira, a tak już wiem Catrine! To trochę ułatwia nam poszukiwania, bo w Los Angeles napewno jest nie więcej jak 200 Catrine :P
Podobało sie? A wy wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? bo ja tak :)
sobota, 6 kwietnia 2013
BTR histories 3.1- Od pierwszego wejrzenia, część 1
Wczoraj miałam wstawić nowy odcinek, ale nie zdażyłam :/ ale za to wstawiam dzisiaj :) mam nadzieję, że sie wam spodoba, ponieważ to dzisiaj spotkacie dwie postacie, które odegrają jeszcze jakąś rolę w całej tej historii ;) ja już nie przynudzam tylko zapraszam do czytania :)
Carlos
Jestem ogromnie ciekaw co ugryzło Logana. Dobrze, że Kendall za nim poszedł. Może uda mu sie sprawić, że Henderson będzie weselszy. Oby tylko nie zakochał sie w Rainy, bo to by Kendalla rozwaliło i zniszczyło naszą kapelę. Stan zdrowia tęczowej troche sie poprawił, ale często, że głowa ją boli. Chłopaków nie ma juz od około godziny, a Rainy leży na kanapie bez ruchu i wpatruję się w w okno. Jej twarz miała taki smutny wyraz. Pewnie byłaby weselsza i lepiej się czuła gdyby Kendall był tuż obok niej.
Rainy
Chciałabym, żeby Kendall tu był. On mnie rozśmiesza. Bardzo go lubię. Jest moim ramieniem. Chyba się... chyba się w nim za... zakochałam... ale co ja gadam, ledwo go znam. Chociaż jakby nie patrzeć, nie którzy wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia. Ktoś puknął mnie w ramię. Podniosłam się i ujrzałam Jamesa stojacego obok mnie, a w ręku trzymał grzebień. -Słuchaj mała- zaczął- dochodzisz do zdrowia, ale całymi dniami wypoczywasz, to jednak nie znaczy, że masz być tak strasznie potargana, pozwól, że uczesze cię
-Dobrze, ale proszę zapleć moje włosy w fryzurę potocznie zwaną kitką
-Natularnie mi laidy
po czym oboje zaczeliśmy się śmiać.
Kendall
Weszlismy do Arcadii, widziałem, że Logan trochę się denerwował.-To co robimy?- spytał rozglądajac się
-Kogo szukasz?
-NIkogo, odpowiedz
-Ehh...-westchnąłem- może do "Vanillice"
-No to chodźmy
Zajelismy stolik w rogu. Do stolika podeszła urocza kelnerka z bordowymi włosami. Dała nam karty menu i wróciła do baru patrząc ze słodkim uśmiechem na Logana.
-To co bierzemy?- spytałem
-Ja chyba wezmę koktajl truskawkowy
-A ja może deser lodowy z bitą śmietaną
Cudna kelnerka podeszła do naszego stolika, a my złożyliśmy zamówienie. Zauważyłem, że uwodzicielsko przyglądała się Loganowi, ale on nie zwracał na nią uwagi, tylko patrzył na mnie.
-Logan, czy ty jesteś ślepy?!
-Nie, a co?
-Jeszcze się pyta! Ta kelnerka przecież cię podrywała!
-Mnie?-wydał się tym bardzo zdziwiony- Możliwe, ale ona nie jest w moim typie, szukam kogos zupełnie innego...
Zatem ten typ trzeba wykluczyć... może być bardzo ciężko...
Logan
Dziewczyna naprawdę była ładna i flirtowała i to ze mna.-Teraz możesz mi powiedzieć co cię gryzię- rzekł Kend. Wziąłem łyk koktajlu, westchnąłem i zacząłem tłumaczyć:
-Widzisz, czuję się trochę samotny, chciałbym spotkać wreszcię tę dziewczynę, z którą będę szcześliwy. Ty spotkałeś Rainy i przepraszam, ale byłem zazdrosny, serio stary, teraz jest mi głupio...
-Logan powinieneś wiedzieć, że miłość nie wpadnie na ciebie ot tak, musisz jej poszukać
-Wiem to, ale to nie takie proste
-Od tego ma się przyjaciół, pomożemy ci.
Więc chcą mi pomóc, tak? Mam co do tego pewne obawy.
James
Delikatnie rozczesywałem włosy Rainy, która siedziała spokojnie i szukała czegoś w TV. Carlos robił pop corn. Zrobiłem latynosce tęczowego kucyka.-Dzięki- powiedział i zaśmiała się, a ja usiadłem obok, po chwli dosiadł się też Carlos. Rainy włączyła jakiś program muzyczny, akurat zaczynała się nasza piosenka "Worldwide".
-Uwielbiam tę piosenkę, jest piękna- powiedziała tecza i zaczęłą powoli kiwać się na boki
-Jesteś fanką?- spytał Carlos
-Lubię waszą muzę, ale szalona nie jestem- odparła, a po chwili wzięła garść pop cornu, rzuciła w Carlosa, a tym samym rozpoczęła z nami wielką wojnę kukurydzianą ;)
Logan
Zapłaciliśmy i wyszliśmy z lodziarni. Wzieliśmy po koktajlu na wynos ja truskawkowego, a kend jagodowego.Kiedy przechodzilismy przez drzwi, Kendall rzekł ze śmiechem:-A moze jakaś panna sama wpadnie ci w ramiona hahaha
Również się zaśmiałem patrząc na niego. Odwróciłem głowę i nagle! Szybko wystawiłem ręce i złapałem dziewczynę, która z impetem uderzyła w moją klatkę piersiową i upuściła to co trzymała. O mały włos, a upadła by. Po chwili skapnąłem się, że wciąż trzymałem przytuloną ją do siebie. oddaliłem ją trochę, wciąż nie puszczając. Kiedy spojrzałem na nią, jej piękno zrobiło na mnie takie wrazenie, że wydałem z sibie głośne "Łał!" i szybko wcisnąłem mój koktajl w rękę Kendalla.
Wiem, ze skończyłam w takim momencie, ale to specjalnie ;D Nastepny odcinek będzie juz nie długo i powiem, że ciekawie się zacznie :)
Carlos
Jestem ogromnie ciekaw co ugryzło Logana. Dobrze, że Kendall za nim poszedł. Może uda mu sie sprawić, że Henderson będzie weselszy. Oby tylko nie zakochał sie w Rainy, bo to by Kendalla rozwaliło i zniszczyło naszą kapelę. Stan zdrowia tęczowej troche sie poprawił, ale często, że głowa ją boli. Chłopaków nie ma juz od około godziny, a Rainy leży na kanapie bez ruchu i wpatruję się w w okno. Jej twarz miała taki smutny wyraz. Pewnie byłaby weselsza i lepiej się czuła gdyby Kendall był tuż obok niej.
Rainy
Chciałabym, żeby Kendall tu był. On mnie rozśmiesza. Bardzo go lubię. Jest moim ramieniem. Chyba się... chyba się w nim za... zakochałam... ale co ja gadam, ledwo go znam. Chociaż jakby nie patrzeć, nie którzy wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia. Ktoś puknął mnie w ramię. Podniosłam się i ujrzałam Jamesa stojacego obok mnie, a w ręku trzymał grzebień. -Słuchaj mała- zaczął- dochodzisz do zdrowia, ale całymi dniami wypoczywasz, to jednak nie znaczy, że masz być tak strasznie potargana, pozwól, że uczesze cię
-Dobrze, ale proszę zapleć moje włosy w fryzurę potocznie zwaną kitką
-Natularnie mi laidy
po czym oboje zaczeliśmy się śmiać.
Kendall
Weszlismy do Arcadii, widziałem, że Logan trochę się denerwował.-To co robimy?- spytał rozglądajac się
-Kogo szukasz?
-NIkogo, odpowiedz
-Ehh...-westchnąłem- może do "Vanillice"
-No to chodźmy
Zajelismy stolik w rogu. Do stolika podeszła urocza kelnerka z bordowymi włosami. Dała nam karty menu i wróciła do baru patrząc ze słodkim uśmiechem na Logana.
-To co bierzemy?- spytałem
-Ja chyba wezmę koktajl truskawkowy
-A ja może deser lodowy z bitą śmietaną
Cudna kelnerka podeszła do naszego stolika, a my złożyliśmy zamówienie. Zauważyłem, że uwodzicielsko przyglądała się Loganowi, ale on nie zwracał na nią uwagi, tylko patrzył na mnie.
-Logan, czy ty jesteś ślepy?!
-Nie, a co?
-Jeszcze się pyta! Ta kelnerka przecież cię podrywała!
-Mnie?-wydał się tym bardzo zdziwiony- Możliwe, ale ona nie jest w moim typie, szukam kogos zupełnie innego...
Zatem ten typ trzeba wykluczyć... może być bardzo ciężko...
Logan
Dziewczyna naprawdę była ładna i flirtowała i to ze mna.-Teraz możesz mi powiedzieć co cię gryzię- rzekł Kend. Wziąłem łyk koktajlu, westchnąłem i zacząłem tłumaczyć:
-Widzisz, czuję się trochę samotny, chciałbym spotkać wreszcię tę dziewczynę, z którą będę szcześliwy. Ty spotkałeś Rainy i przepraszam, ale byłem zazdrosny, serio stary, teraz jest mi głupio...
-Logan powinieneś wiedzieć, że miłość nie wpadnie na ciebie ot tak, musisz jej poszukać
-Wiem to, ale to nie takie proste
-Od tego ma się przyjaciół, pomożemy ci.
Więc chcą mi pomóc, tak? Mam co do tego pewne obawy.
James
Delikatnie rozczesywałem włosy Rainy, która siedziała spokojnie i szukała czegoś w TV. Carlos robił pop corn. Zrobiłem latynosce tęczowego kucyka.-Dzięki- powiedział i zaśmiała się, a ja usiadłem obok, po chwli dosiadł się też Carlos. Rainy włączyła jakiś program muzyczny, akurat zaczynała się nasza piosenka "Worldwide".
-Uwielbiam tę piosenkę, jest piękna- powiedziała tecza i zaczęłą powoli kiwać się na boki
-Jesteś fanką?- spytał Carlos
-Lubię waszą muzę, ale szalona nie jestem- odparła, a po chwili wzięła garść pop cornu, rzuciła w Carlosa, a tym samym rozpoczęła z nami wielką wojnę kukurydzianą ;)
Logan
Zapłaciliśmy i wyszliśmy z lodziarni. Wzieliśmy po koktajlu na wynos ja truskawkowego, a kend jagodowego.Kiedy przechodzilismy przez drzwi, Kendall rzekł ze śmiechem:-A moze jakaś panna sama wpadnie ci w ramiona hahaha
Również się zaśmiałem patrząc na niego. Odwróciłem głowę i nagle! Szybko wystawiłem ręce i złapałem dziewczynę, która z impetem uderzyła w moją klatkę piersiową i upuściła to co trzymała. O mały włos, a upadła by. Po chwili skapnąłem się, że wciąż trzymałem przytuloną ją do siebie. oddaliłem ją trochę, wciąż nie puszczając. Kiedy spojrzałem na nią, jej piękno zrobiło na mnie takie wrazenie, że wydałem z sibie głośne "Łał!" i szybko wcisnąłem mój koktajl w rękę Kendalla.
Wiem, ze skończyłam w takim momencie, ale to specjalnie ;D Nastepny odcinek będzie juz nie długo i powiem, że ciekawie się zacznie :)
czwartek, 4 kwietnia 2013
BTR histories 2.1- Co cię dręczy?
Zapraszam na kolejny odcinek mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu ;)
Rainy
W Los Angeles wstawał kolejny piękny dzień. Wczoraj nie bardzo wiedziałam co się wcześniej stało. Jednak teraz wszystko było jasne. Zostałam napadnięta i pobita. NIe miałam przy sobie żadnych dokumentów i pieniędzy, węc nic nie zginęło. Natomiast trochę mnie pobili. Kiedy sobie poszli, zaczęłam uciekać, aż w końcu z utraty sił zemdlałam. Los chciał, że pod domem Big Time Rush, gdzie znalazł mnie Kendall. On jest naprawdę cudowny. Bardzo go polubiłam, chociaż znam go ledwo dwa dni. Stał się jednym z powodów dla których dłuzej zostanę w tym mieście, powrót do Buenos Aires poczeka. Jednak, myslę, ze nie powinnam nadużywać ich gościnności. Wstałam z kanapy i skierowałam się do drzwi. Zaczęła mnie strasznie bboleć głowa. Złapałam za klamkę, nacisnęłam ją i... ciemność.
Kendall
Muszę dzisiaj iść pogadać z Loganem. Siedziałem sobie spokojnie na łóżku i zbierałem się żeby do niego iść, kiedy nagle cos huknęło na parterze. Zbiegłem szybko na dół. Koło otwartych drzwi wejściowych leżała Rainy. Zaczęłą się podnosić. Pomogłem jej. Po chwili z góry zbiegli pozostali. Odprowadziłem Rainy na kanapę.-Czemu leżałaś pod drzwiami?- spytałem
-Bo, jestem wam bardzo wdzieczna, ale nie chcę nadużywać gościnności...
-No co ty, możesz zostać jak długo chcesz, ale napewno nie krócej nioż do czasu jak wyzdrowiejesz.
-Jasne!- wsparli mnie pozostali.
-dziękuję wam
James
A niech mnie, Kend się normalnie zabujał! Ale czad! Też se w końcu jakąś uroczą damę znajdę.-Jesteście wspaniali i niesamowicie śpiewacie, moim zdaniem- rzekła tęczowa przypatrując się nam.
-Dzieki!- krzykneliśmy razem z uśmiechami. Odnoszę małę wrażenie, że Logan jest z jakiegoś powou smutny.
-Może jednak zawieźć cię do szpitala?-spytał Kendall, ale Rainy natychmiast krzyknęła:
-NIE!- po czym spokojnie dodała- proszę, nie
-Dobra, jak chcesz- rzekł Kendall i złapał ją za rękę. Logan widząc to szybko wyszedł z domu. Myślę, że Kendall powinien z nim pogadać. To by im wyszło na dobre. Albo i nie.
Logan
Nie mogłem już na to patrzeć. Dobrze wiem, że miłość nie spadnie na nas jak grom z jasnego nieba, ale tak bardzo chciałem się zakochać. Spotkać jakąś niesamowitą dziewczynę dla której zrobiłbym wszystko. O uwodzicielskich oczach i delikatnych ustach i aksamitnych włosach. O romantycznej duszy, ale też żeby była zabawna. Taka dziewczyna mi się marzy. Taka byłaby idealna. Szedłem tak myśląc o niej i jak przez mgłę usłyszałem, że ktoś mnie woła. Nagle poczułem czyjąś rękę na ramieniu, odwróciłem się.-Kendall? Co ty tu robisz?
-Chciałem z tobą pogadać.
-Ale o czym?
-Powiedz mi, która ma to szczęście, ale jest ślepa?
-O czym ty mówisz?
-Logan, wszyscy zauważyliśmy, że zakochałeś się, ale coś ci z tym słabo idzie, bo jesteś strasznie markotny.
-Cóż, ja nie jestem zakochany
-Chcesz o tym pogadać?
-Tak
-Idziemy do Arcadii na koktajl?
-Tak
Co tu dużoo mówić porada od kogoś kto zakochał się ot tak może się przydać, a na koktajl mam ochotę.
Rainy
W Los Angeles wstawał kolejny piękny dzień. Wczoraj nie bardzo wiedziałam co się wcześniej stało. Jednak teraz wszystko było jasne. Zostałam napadnięta i pobita. NIe miałam przy sobie żadnych dokumentów i pieniędzy, węc nic nie zginęło. Natomiast trochę mnie pobili. Kiedy sobie poszli, zaczęłam uciekać, aż w końcu z utraty sił zemdlałam. Los chciał, że pod domem Big Time Rush, gdzie znalazł mnie Kendall. On jest naprawdę cudowny. Bardzo go polubiłam, chociaż znam go ledwo dwa dni. Stał się jednym z powodów dla których dłuzej zostanę w tym mieście, powrót do Buenos Aires poczeka. Jednak, myslę, ze nie powinnam nadużywać ich gościnności. Wstałam z kanapy i skierowałam się do drzwi. Zaczęła mnie strasznie bboleć głowa. Złapałam za klamkę, nacisnęłam ją i... ciemność.
Kendall
Muszę dzisiaj iść pogadać z Loganem. Siedziałem sobie spokojnie na łóżku i zbierałem się żeby do niego iść, kiedy nagle cos huknęło na parterze. Zbiegłem szybko na dół. Koło otwartych drzwi wejściowych leżała Rainy. Zaczęłą się podnosić. Pomogłem jej. Po chwili z góry zbiegli pozostali. Odprowadziłem Rainy na kanapę.-Czemu leżałaś pod drzwiami?- spytałem
-Bo, jestem wam bardzo wdzieczna, ale nie chcę nadużywać gościnności...
-No co ty, możesz zostać jak długo chcesz, ale napewno nie krócej nioż do czasu jak wyzdrowiejesz.
-Jasne!- wsparli mnie pozostali.
-dziękuję wam
James
A niech mnie, Kend się normalnie zabujał! Ale czad! Też se w końcu jakąś uroczą damę znajdę.-Jesteście wspaniali i niesamowicie śpiewacie, moim zdaniem- rzekła tęczowa przypatrując się nam.
-Dzieki!- krzykneliśmy razem z uśmiechami. Odnoszę małę wrażenie, że Logan jest z jakiegoś powou smutny.
-Może jednak zawieźć cię do szpitala?-spytał Kendall, ale Rainy natychmiast krzyknęła:
-NIE!- po czym spokojnie dodała- proszę, nie
-Dobra, jak chcesz- rzekł Kendall i złapał ją za rękę. Logan widząc to szybko wyszedł z domu. Myślę, że Kendall powinien z nim pogadać. To by im wyszło na dobre. Albo i nie.
Logan
Nie mogłem już na to patrzeć. Dobrze wiem, że miłość nie spadnie na nas jak grom z jasnego nieba, ale tak bardzo chciałem się zakochać. Spotkać jakąś niesamowitą dziewczynę dla której zrobiłbym wszystko. O uwodzicielskich oczach i delikatnych ustach i aksamitnych włosach. O romantycznej duszy, ale też żeby była zabawna. Taka dziewczyna mi się marzy. Taka byłaby idealna. Szedłem tak myśląc o niej i jak przez mgłę usłyszałem, że ktoś mnie woła. Nagle poczułem czyjąś rękę na ramieniu, odwróciłem się.-Kendall? Co ty tu robisz?
-Chciałem z tobą pogadać.
-Ale o czym?
-Powiedz mi, która ma to szczęście, ale jest ślepa?
-O czym ty mówisz?
-Logan, wszyscy zauważyliśmy, że zakochałeś się, ale coś ci z tym słabo idzie, bo jesteś strasznie markotny.
-Cóż, ja nie jestem zakochany
-Chcesz o tym pogadać?
-Tak
-Idziemy do Arcadii na koktajl?
-Tak
Co tu dużoo mówić porada od kogoś kto zakochał się ot tak może się przydać, a na koktajl mam ochotę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)